Wydrukuj tę stronę

Urok starych wielkanocnych kart pocztowych

Jeszcze kilka lat temu nie było świąt, bez wysyłania kartek pocztowych swoim bliskim czy znajomym. Wielu pamięta kolejki do okienek pocztowych po znaczki, no i żeby zdążyć wysłać na czas, bo „przecież kartki muszą dojść przed świętami!”.  A w domu celebracja i odczytywanie tych, które przyszły na nasz adres.

Dziś ta forma komunikacji chyba trochę zanika na rzecz kontaktów telefonicznych czy za pomocą internetu. Dlatego pozwalamy sobie przypomnieć kartki wielkanocne sprzed kilkudziesięciu a nawet i więcej lat. Są takie z początku XX wieku i nieco młodsze. Wszystkie pochodzą ze zbiorów muzeum w Jarosławiu Kamienica Orsettich a należały niegdyś do kpt. Władysława Karpińskiego oficera 39 p. p. Strzelców Lwowskich w Jarosławiu i 10 Dywizjonu Artylerii Konnej w Radymnie, działacza kulturalno-oświatowego i sportowego, który zginął w Katyniu.

Zwróćcie uwagę na ich kreatywność, a także, co momentami zaskakujące, na niektóre elementy, które ówcześni uważali za świąteczne (chrabąszcze z „Wesołego alleluja” są niepowtarzalne)!